wtorek, 7 lutego 2012

Thrive - jak prosperują bogaci.

Jeden z wielu filmów spiskowych, co tym razem?



Od wstrzymywania rozwoju naukowego, po dominację nad światem - standard.

Dość świeży film, póki co nie widziałem napisów PL, ale spokojnie można obejrzeć. Od razu rzuca się w oczy beznadziejny prowadzący i kiczowate efekty specjalne. Ogólnie największy minus filmu to właśnie te kwestie, oraz czasem tkliwe wyznania gości, które za grosz nie potrafią chwycić za serce.

Może od poczatku

Według autorów światem nie rządzi ciąg Fibonacciego, czy inna magiczna liczba, a kształt i to kształt nie byle jaki bo torusa. Czyli światem rządzi pączek z dziurą, taki film już chyba kiedyś był. No ale dobrze koniec nabijania się, bo faktycznie pewne elementy trzymają się kupy. O ile nie istnieje urządzenie które za darmo daje energię, to czemu by nie miało istnieć takie napędzane nieznaną nam siłą? Skoro Zderzak Łągiewki, polskiego odkrywcy amatora ponoć przeczy prawom Newtona, to czemu w powietrzu nie miałaby istnieć siła pozwalająca nam praktycznie bez kosztów czerpać energię? Choćby siła elektromagnetyczna otaczająca naszą planetę? Notabene ma ona kształt torusa. Tutaj pojawia się pierwsza z teorii spiskowych, ponoć takie urządzenia istnieją, tylko za każdym razem ich autorzy są zamykani, giną, same urządzenia zaś zostają skonfiskowane. Podobnie jak lek na raka. Cóż gdyby faktycznie takie urządzenie istniało, to faktycznie masa ludzi - tych z władzą byłaby przeciwko temu by to się wydało. Przecież to istny przewrót, wszystko zostałoby wywrócone do góry nogami. To już lepiej wydawać miliardy na czystą energię której nigdy nie będzie dość, niż rozdać ją każdemu za darmo.

Kosmici, a jakżeby tych nigdy nie możne zabraknąć

Cała masa ludzi w nich wierzy, jednak o tych którzy ich widzieli mówi się jako o wariatach. Jednak cała masa innych osób twierdzi, że oni nas odwiedzali czasem nawet zostawiali swoje potomstwo... NA potwierdzenie swoich teorii mają całą masę malowideł, obrazów, które mają przedstawiać spodki - a jak w kształcie torusa. To oni mieli nam przekazać podstawy wiedzy właśnie o magicznej potędze torusa, zarówno w postaci rozet, dywanów, czy też ornamentów - wszystko fajnie do siebie pasuje!

Jednak nad wszystkim czuwają

No właśnie, ktoś przecież tym musi sterować, ktoś musi o tym wiedzieć by zacierać ślady. Tym kimś są najbogatsi właściciele banków(między innymi tych odpowiedzialnych za kryzys). Ta część filmu jak dla mnie zawiera bardzo wiele pouczających elementów. Sprawa wygląda bowiem tak, to bogaci by stać się bogatszymi za pomocą banków pożyczają nam szarakom pieniądze byśmy kupowali na kredyt, otwierali firmy, inwestowali cudze pieniądze. Jednak taka bańka jak każda musi pęknąć, wówczas wszystko wraca wraz z ogromnymi odsetkami do bankierów. Wszystko faktycznie nie wygląda najlepiej i na upartego można stwierdzić, że teorie wysunięte w tej części filmu mogą mieć miejsce.

Jaki z tego morał?

Jeśli pożyczasz to tylko wtedy gdy masz pewność, absolutną pewność na oddanie! Jeśli już masz pieniądze to najlepiej by były one w postaci dóbr trwałych - one nie znikną z konta bankowych, nie zje ich ogromna inflacja(na wartości mogą stracić, ale ich nie ubędzie). Film choć dla większości jest bajką, to warto go obejrzeć, kilka wniosków jest na prawdę ciekawych, kilka ujęć fajnych. Nie ma tu niczego nowego, po prostu często ujęto to w inny sposób. A ponieważ, są na ziemi rzeczy które się nie śniły... Lepiej obejrzeć dwie bajki więcej niż nie mieć o tym bladego pojęcia.

Bo czy dla kogoś z was obrazem otwierający ten wpis ma coś wspólnego z torusem? A jeśli powiem wam, że ma i to dużo? Co ciekawsze wzór ten występował na całym świeci nim ludzie pomyśleli o tym, że ziemia nie jest płaska i składa się z więcej niż ich wyspy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz